Niestety doświadczenie uczy, iż nic samo się nie dzieje. Dlaczego odnosząc się do związków, tak prawdziwe jest przysłowie: „ Nie wchodzi się do tej samej rzeki dwa razy” ? Przyjrzyjmy się temu nieco bliżej. Rozstania stanowią element zmian zachodzących w naszym życiu.
1EKnt. Rozmawiałam z kumplem o seksie analnym i w pewnym momencie użył on zwrotu „między Bogiem a prawdą„. Poprawiłam go. Bogiem a prawdą – Bogiem a prawdą. Spójnik „a” nie ma na celu przeciwstawienia sobie boga i prawdy, tylko ich połączenie. Trochę tak, jakbyś chciał powiedzieć, że klniesz się na Boga i prawdę. Nie powinno tam być żadnego „między”. – Ale ja nie to mam na myśli – odparł, śmiejąc się – Chodzi mi właśnie o to coś, co jest między Bogiem, czyli czymś nieprawdziwym, a prawdą, czyli faktem. No i właśnie w ten sposób mój kumpel pięknie, na nowo zdefiniował stary zwrot, który w oryginalne jest synonimem „szczerze mówiąc” i ma podkreślić prawdziwość następującej po nim tezy. Dla kumpla zaś to błędnie użyte „między” było powodem do nadania powiedzeniu nowego znaczenia. „Między Bogiem a prawdą” to dla niego coś, co ani nie jest prawdą ani fałszem. To jakaś szara strefa rzeczywistości. Błąd? Tak. Ale fakt, że absolutna większość ludzi ten sam błąd popełnia, może oznaczać, że kiedyś całe wyrażenie wejdzie do normy potocznej a później wzorcowej, bo uzus zawsze rządził językiem i rządzić będzie. Wyjątek potwierdza regułę Podobnie rzecz się ma z oklepanym „wyjątek potwierdza regułę„, którego masa ludzi używa zupełnie niezgodnie z jego genezą. Pięknie zanalizował ten przypadek Michał Górecki. W powiedzeniu chodzi o to, że wyjątek jest – de facto – zgodny z regułą. Czyli że reguła jasno definiuje, kiedy może on nastąpić. “Exceptio probat regulam.” Te właśnie słowa padły podczas obrony Korneliusza Balbo w starożytnym Rzymie. Wikipedia tłumaczy to tak: “Korneliusz Balbo nie był Rzymianinem z urodzenia, lecz otrzymał obywatelstwo rzymskie. Tę decyzję zaskarżono, argumentując, że istnieją umowy zabraniające nadawania obywatelstwa członkom niektórych plemion. Jednak Balbo nie należał do żadnego z tych plemion, więc Cyceron dowodził, że skoro prawo dokładnie ustala wyjątki, kiedy coś jest zabronione, to wynika z tego właśnie, że w przypadkach nie objętych tymi wyjątkami jest to dozwolone.” [czytaj dalej u źródła] Dziś zaś ten argument używany jest zupełnie niezgodnie z logiką, bo ma na celu poparcie jakiejś tezy poprzez pokazanie, że ….jest ona w pewnych przypadkach nieprawdziwa. Bessęsu, prawda? :) Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki Weźmy jeszcze jeden przykład. „Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki” mówią ludzie, którzy chcą wytłumaczyć, czemu nie chcą drugi raz czegoś zrobić. Błąd. W tym powiedzeniu nie chodzi o to, że nie powinno się czegoś robić, tylko że się nie da. Autorem tych słów jest Heraklit z Efezu, czyli ten sam człowiek, który powiedział, że wszystko płynie. Twierdził on, że naturą świata i materii jest ciągła przemiana. Dwa razy do tej samej rzeki nie wejdziesz, bo za drugim razem będziesz moczył nogi w zupełnie innej wodzie. To o to chodzi. Nie da się powtórzyć dokładnie tego samego, bo zmieniają się okoliczności. Każda impreza będzie inna, każdy związek, każda randka, każda praca. Możemy starać się stworzyć sobie takie same warunki do powtórzenia czegoś, ale sam fakt, że upłynął jakiś czas, zmienili się ludzie, pogoda, okoliczności – sprawi, że rezultat będzie inny od poprzedniego. PS. No dobra, skłamałam. Wcale nie rozmawialiśmy o seksie analnym.
Powiedzenia, których NA PEWNO używasz źle Z niektórymi powiedzeniami i przysłowiami jest jak ze słowem "bynajmniej" – każdy ich używa, ale nie każdy wie, co tak naprawdę one oznaczają. Poniżej kilka przysłów i powiedzeń, które często słyszymy, albo z których sami korzystamy, a niekoniecznie wiemy o co w nich naprawdę chodzi. Ilu z nich sam używałeś niepoprawnie? Spis treści"Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki""Kończ waść, wstydu oszczędź""Wyjątek potwierdza regułę""Mierz siły na zamiary" "Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki" "Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki" to jedno z moich ulubionych powiedzeń. Ile razy po rozstaniu i ponownej próbie zejścia się z wybrankiem słyszeliśmy od przyjaciół, że "nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki”. Chcieli nas ostrzec przed ponownym wchodzeniem w tą samą relację. Tylko że to powiedzenie oznacza zupełnie co innego – wywodzi się ze starożytności i jest odzwierciedleniem powiedzenia Panta rhei, czyli wszystko płynie. W istocie więc, nie wchodzimy dwa razy do tej samej rzeki, ponieważ między jednym a drugim "wejściem" upłynął czas i woda w rzece się zmieniła. Chcieli ją oszukać metodą "na wnuczka", jednak to ona ich oszukała! "Kończ waść, wstydu oszczędź" To frazeologizm, który został zaczerpnięty z powieści Henryka Sienkiewicza. Słowa te wypowiada Andrzej Kmicic podczas pojedynku z Michałem Wołodyjowskim. Ostatnio widziałam w Internecie kłótnię, podczas której jeden z użytkowników, który zaciekle bronił swojego zdania użył w odpowiedzi na argument innego, właśnie słynnego "kończ waść, wstydu oszczędź", mając na myśli to, że ten drugi błaźni się próbując walczyć na argumenty. I tu właśnie pojawia się błąd. "Kończ waść, wstydu oszczędź" nie oznacza, że ktoś oszczędza wstydu sobie, ale oszczędza go nam. Kmicic wypowiedział te słowa do Wołodyjowskiego, gdy ten już praktycznie pokonał go w walce. Chcąc oszczędzić sobie dalszych upokorzeń poprosił Małego Rycerza, żeby ten oszczędził mu wstydu i zakończył walkę jednym sprawnym ciosem. "Kończ waść, wstydu oszczędź" jest wyrazem podziwu dla przeciwnika, który znokautował nas swoimi argumentami. "Wyjątek potwierdza regułę" To powiedzenie, które używane jest tak często, że zatraciło w ogóle swoje znaczenie. - Wszyscy mężczyźni wolą blondynki - Ale ja wolę brunetki - Oj tam, wyjątek potwierdza regułę. W tym dialogu powiedzenie to sprowadza się do potwierdzenia wymyślonej teorii, która tak naprawdę nie jest zgodna z prawdą, a wyjątek w postaci odstępstwa od tej teorii, ma ją czynić bardziej wiarygodną. Tylko że nie o to tutaj chodzi. "Wyjątek potwierdza regułę" oznacza, że istnienie wyjątków jest dowodem na istnienie reguły. Trochę brzmi to jak „masło maślane”, dlatego posłużę się przykładem. Bukszpan, kształt, pszczoła, pszenica – to słowa wyjątki, kiedy po spółgłosce piszemy 'sz' lub 'ż'. Oznacza to, że jest reguła, która mówi, że po spółgłoskach piszemy 'rz'. Wyjątek potwierdza regułę, czyli pokazuje, że istnieje jakaś reguła i że są od niej wyjątki. Podobnie jest np. W przypadku stwierdzenia "parkowanie w dni powszednie zabronione" – ten wyjątek pokazuje, że istnieje reguła pozwalająca parkować w tym miejscu, a wyjątkiem od niej są dni powszednie, kiedy to parkowanie jest zabronione. "Mierz siły na zamiary" Powiedzenie "mierz siły na zamiary" pojawia się często w kontekście "nie porywaj się z motyką na słońce", czyli krótko mówiąc, nie bierz się za rzeczy, które mogą cię przerosnąć. To błędna interpretacja tego powiedzenia. Powiedzenie to pochodzi z Pieśni filaretów Adama Mickiewicza i znaczy zgoła co innego niż nam się wydaje (podobnie jak w przypadku wcześniej przywołanego "kończ waść, wstydu oszczędź"). Zwrot ten oznacza, że trzeba dostosować swoje możliwości do zamiarów, a więc stawiać sobie ambitne cele i dążyć do ich realizacji. Dzięki motywacji mamy znaleźć w sobie siłę, by osiągnąć zakładany cel. Gdy zrozumiemy kontekst, okazuje się, że mówiąc komuś "mierz siły na zamiary" tak naprawdę dopingujemy go do osiągania ambitnych celów, które przed sobą postawił. Zaskoczeni?